Najnowsze wpisy, strona 26


lis 23 2004 ">"A moze z diablem pakt?":>
Komentarze: 0

2004-11-23

I po sniegu:( No trudno, jakos to przezyje. Wlasnie sie ucze do olimpiade o UE, nie zabardzo umiem, ale zobaczymy w praktyce. Wczoraj mialam tylko 3 lekcje, bo namowilismy babke z bioloii, zeby nas puscila:] Na polskim nie pytala, ale "namowila" nas do kupna gazetki szkolnej (w ktorej jest moj artykol:). I jakos sie ten wczorajszy dzien milo potoczyl. Dzisiaj do szkoly nie poszlam, wiec tez jest fajnie:] No i slucham oczywiscie Cree, a czegos by innego:] Stad tytul tej notki:) Ostatnio dla odmiany slucham na okraglo innych 2 piosenek tego zespolu. Moze to juz jakas mania i nalezy to leczyc???Wczoraj wzielo mnie na rysowanie. Tak poporostu. Wrocila mi wena i ochota:] Teraz trzeba znalezc tylko czas...taaa:]

"Kramek"

"Ide przez ulice, patrze na nia wciaz,

 Me mysli sa szalone, za mna idzie jej maz.

 Nie wiem, co mam zrobic, czy dalej zostac tu,

 Moze lepiej pojde  i napije sie.

 Nagle budze sie w pokoju, jeszcze nie wiem gdzie,

 Co sie wczoraj dzialo, kto obudzil mnie.

 Patrze jakas pani ubiera sie,

 Nie wiem, co zrobilem, bo dziecko placze.

 

Gdzie, gdzie, gdzie,

Tylko nie wiem, nie wiem gdzie.

Gdzie, gdzie, gdzie,

Tylko nie wie, nie wiem gdzie."

                                             Cree

  Nie rozumiem, jak muzyka moze tak wpywac na samopoczucie:] Dla mnie to niepojeta tajemnica. Ale jest to dobre, bo mozna sobie robic autoterapie muzyczna:]

"Rockowiec"

"O jednym mysle, ja tez bym ta chcial

Zostac rockowcem, to bylby istny szal.

Niegrzecznym chlopcem byc, u stop miec caly swiat,

Tak, to by  bylo to, na plakacie zamiast niego stalbym ja.

 

A moze by tak z diablem zawrzec pakt?

I nie bac sie, ze niebezpieczna gra

A moze by tak z diable zawrzec pakt?

I nie bac sie, ze niebezpieczna gra."

                                                       Cree

 

Bastek ma dobre geny po tatusiu:) I blusowa dzusze:] I dlatego tak mu dobrze idzie granie. Ehhh, tez bym tak chciala...byc rockowcem. Cos w tym jest...Slawa, pieniadze, przyjemnosc, uwielbienie tlumow itp. Ale haczyk tez jakis musi byc. Tylko jaki??? W sumie nie wiem, ale o to chodzi, ze ten haczyk wychodzi pozniej. Ale i tak chcialabym byc slawna. Marze o zyciu niebanalnym, szalonym, energicznym, fascynujacym i niepowtarzalnym, a musze zyc w szarej rzeczywistosi, w deszczu, w blokowiskach, w szkolnej lawce. Nudno, ale trzeba sobie to jakos urozmaicic, wiec staram sie jak moge:]

 

 

arien : :
lis 22 2004 Don't worry, be happy...:)
Komentarze: 1

2004-11-22

Od wczoraj postanowilam zauwazac tylko pozytywne rzeczy, a przynajmniej glownie te. A wczoraj bylo pare takich:

        a) pierwszy balwan zobaczony tej zimy (przypomniaj mi balwana, ktorego zrobila z kumpela: balwan - punk, mial irokeza z patyczkow, kolczasta obroze tez z patyczkow, zeby, uszy z kolczykiem - balwan z uszami, to chyba sie zadko zdarza, no byl sliczny:)

        b) kawaly w gazetce parafialnej:

                     1. Mezczyzna spaceruje kalifornijska plaza pograzony w glebokiej modlitwie. Nagle przemowil glosno: "Panie Boze spelnij jedno moje marzenie". I uslyszal glos Boga: "Poniewaz zawsze chodziles moimi drogami spelnie twoje zyczenie". Mezczyzna poprosil: :Zbuduj dla mnie most na Hawaje, zebym mogl tam jezdzic samochodem kiedy tylko zechce". Bog odpowiedzial: "Twoje zyczenie jest bardzo materialistyczne. Pomysl logicznie, jak wielkich nakladow wymaga takie przedsiewziecie. Ile betonu, stali. Rzecz jasna  moge to zrobic, ale trudno znalezc usprawiedliwienie dla takiej prosby. Moze wymyslilbys inne zyczenie, ktore bardziej oddaloby mi chwale." Mezczyzna dlugo sie zastanawial i w koncu odrzekl: "Dobrze Panie Boze, w takim razie chcialbym byc w stanie zrozumiec kobiety. Chcialbym, wiedziec co one czuja, w glebi duszy, co mysla, kiedy nie odzywaja sie do mnie albo kiedy placza. O co tak naprawde im chodzi, kiedy na moje pytanie - co ci jest? - odpowiadaja - a nic. I chcialbym wiedziec, jak moge uczynic kobiete naprawde szczesliwa". Po kilku minutach ciszy Bog odpowiedzial: "Chcesz dwa czy cztery pasy ruchu na tym moscie?"

                     2. Na jednej z bram wiodacych do raju widac napis: "Dla pantoflarzy", na drugie: "Dla mezczyzn, ktorzy nie dali sie zdominowac przez kobiety". Przed pierwsza brama klebi sie tlum zmarlych, przed druga stoi jedna samotna duszyczka. Podchodzi do niej swiety Piotr: "A ty co tu robisz?" - pyta. "Ja nie wiem, zona kazala mi tu stanac."

       c) koncert - ciezki metal, ale nie bylo tak zle:) Bylo nawet fajnie:)

       d) szczesliwe ukonczenie "Przedwiosnia" - trzeba przyznac, ze bardzo fajna ksiazka, chociaz lektura:)

        e) zakup aniolka - takiego malego, na kiermaszu swiatecznym w kosciele:)

Tyle szczescia w ciagu jednego dnia, zobaczymy jak bedzie dzisiaj:)

arien : :
lis 20 2004 "Huhu-ha, huhu-ha, nasza zima zla...":)
Komentarze: 1

2004-11-20

Wczoraj mialam naprawde dobry dzien. Do szkoly poszlam na 7:10. Pierwszy angielski jakos zlecial, na drugim mialam byc pytania. Ide sobie po korytarzu na przerwie pomiedzy angielskimi, a tu mnie kumpel z klasy zaczepia i mowi, ze zaraz mamy olimpiade z wosu:]On tez sie dopiero co dowiedzial, ale przynajmniej mielismy mila niespodzianke:)I dzieki temu nie spytala mnie z angola, a na fizyce nie mogla nas spytac, a o fizyke bardzo sie martwilam, bo nic nie umialam:]Po fizyce poszlam na sprawdzian z gery, poszedl srednio, ale 4 bedzie. A reszte lekcji olalam i poszlam do domu, bo skoro jestem zwolniona ze wzgledu na olimpiade, to co bede siedziec w szkole. Przyszlam do domu (naszczescie po drodze nie padalo), patrze za okno, a tam wieje, leje - istny armagedon. Swiatlo mi mrygalo, komputer sie zrestetowal, telwizor wylaczyl. Potem deszcz zamienil sie w snieg i swiat zaczal robic sie bialy...Zauwazylam to dopiero pozniej, wiec moje zdziwienie bylo ogromne, gdy zobaczylam przez okno snieg, ale za to jak sie ucieszylam:) Niby nic takiego- snieg, ot cos bialego, mokrego i zimnego, co bedzie lezalo wszedzie przez pare miesiecy, utrudnialo jazde kierowca, powodowalo zwiekszenie sie ilosci zlaman roznych konczyc i nie tylko, utrudnialo dojscie gdziekolwiek itp. Ale lubie snieg, bo kojarzy mi sie ze swietami, zabawami na sniegu, dupolotami...tak, uwielbiam chodzic ze znajomymi na dupoloty. Taka stara koza ze mnie, a jeszcze z tego nie wyroslam. Od dwoch sezonow mam stala paczke "dupolotowcow". 5 min ode mnie jest park i duuuuzo gorek. Przez caly dzien pelno tam bachorow, ale za to tak ok 20 jest pusto, ciemno i mozna szalec - wszystkie gorki dla nas:D Wczoraj z oaza szlismy do kosciola sw. Karoliny na spotkanie tyskiej mlodziezy. Miala byc msza, konferencja ks. Jacka Plecha (bardzo milo go wspominam, bo to on przygotowywal mnie do komunii),a potem koncert Magdy Aniol. Okazalo sie, ze ks. Jacka nie bylo, bylo za to arcybiskup (ale nie nudzil na kazaniu jak zwykle:). Byl takze ks. Adam Pradela, ktorego mialam okazje poznac na rekolekcjach w Krakowie. A po mszy koncert. Byl naprawde super. Magda Aniol troche sie zmienila - obciela wlosy, nosi okulary. Ale przecudnie spiewa. A najwazniejsze jest to, ze jej piosenki sa doskonalym sposbem ewangelizacji. Takiego koncertu potrzebowalam. I chociaz bylo zimno, to rozgrzalismy sie wspolnym spiewem i klaskaniem. Wyszlam z kosciola we wspanialym humorze, z radoscia w sercu, i jeszcze ten snieg...ehhh. Takie momenty w zyciu sa naprawde wspaniale, dla nich warto zyc...

arien : :
lis 18 2004 Deszczowy dzien...
Komentarze: 2

2004-11-18

Pada i pada. Mokro, zimno, szaro. Ale za to jak przyjemnie siedzi sie w cieplutkim i suchym domu:] Nie bylam dzisiaj w szkole, bo bylam w szpitalu na badaniu. Wczoraj bylam u pani dermatolog, dzisiaj mi zrobila dodatkowo badanie, no i okazalo sie, ze wszystko jest w porzadku. Ulzylo mi:) Dzis zrobilam cos, czego nie powinnam, ale nie moglam sie powstrzymac: rozciagalam sie. Doszlam do wniosku, ze brakuje mi tego, kiedy sie rozciagalam bylam w zdecydowanie lepszej kondycji psychicznej. "W zdrowym ciele zdrowy duch" - cos w tym jest. Rozciaganie dawalo mi taka frajde, nawet jesli bolalo, a na efekty trzeba bylo czekac. Naprawde mi tego brakuje i dlatego dzis pozwolilam sobie na troche cwieczen. Teraz mnie wszystko boli:] Nie ma jak sadomasochizm:] Chyba raz w tygodniu bede sobie robila takie cwiczonka, bo chociaz nie powinnam ze wzgledu na moj kregoslup, to jednak teraz potrzebuje tego, zeby nie zwariowac:)

arien : :
lis 16 2004 Czasami tak bywa...
Komentarze: 0

2004-11-16

Czasami tak bywa, ze nic nam sie nie chce, tak bez powodu, ze lezelibysmy i nic nie robili...no i wlasnie teraz tak mam:] A musze sie uczyc geografii:/Wogole to chyba bierze mnie jakies przeziebienie, bo sie zle czuje. Zaczyna mnie dopadac po raz kolejny jesienna depresja, chociaz teraz ma ona inne zabarwienie...Nie lubie takiej pogody - zimno, mokro, ciemno...Zbyt oddzialowuje na mnie i moj nastroj...to dziwne jak taka zwykle pogoda dziala na czlowieka, ale uswiadamia to przynajmniej, ze jestesmy czescia tego swiata, ze my wplywamy na niego, a on na nas. Boje sie jutrzejszej wizyty u lekarza. Chcialabym, zeby mi powiedzial, ze panikuje, zeby mnie nawet wysmial, ze robie halo z niczego...chcialabym, tylko wiem, ze nie moze tak zrobic, bo takich rzeczy sie nie bagatelizuje, dla pewnosci tak czy siak bedzie trzeba zrobic badania. Boje sie...W zasadzie czemu niby mialabym miec raka, mam niewielkie prawodpodbienstwo, tylko ze ludzie z rakiem tez nie sadzili, ze moga go miec...Dlaczego mialabym to byc ja, a z drugiej strony dlaczego nie? Czuje sie teraz taka bezradna, pozostaje mi tylko czekanie, a to jest najgorsze. Zle mi z tym, tymbardziej, ze o moich podejrzeniach nie wie nikt, mamie mowilam, ale ona to zbagatelizowala i pewnie mysli, ze panikuje. Rozumiem ja, to taki mechanizm obronny przed najgorszym. Nie chce mowic ani O. ani Sz., bo mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok, a gdybym im powiedziala to poczulabym jeszcze bardziej zagrozenie, jakie nade mna wisi. Nie chce dopuszczac do siebie mysli, ze moze pojsc cos zle...Pozostaje mi zaufac Bogu i miec nadzieje, ze tylko mam schizy...

arien : :