Najnowsze wpisy, strona 50


mar 08 2004 Gdybym mogla byc mezczyzna jeden dzien...
Komentarze: 1

2004-03-08

Dzien Kobiet. Niby komunistyczne swieto, a jednak mile. Mile jest to, ze chociaz raz w roku docenia sie fakt, ze jestesmy kobietami. Jestem raczej zadowolona z tego. No, bycie kobieta ma swoje minusy, ale plusow ma chyba wiecej. Szkoda tylko, ze nikt we mnie nie dostrzega kobiety. A szczegolnie ten, na ktorym mi zalezy. Kiedys myslalam, ze lepiej byc facetem, ale teraz patrze na to wszystko troche inaczej. Kwestia dorastania i wogole...taa...starzeje sie, zmienia mi sie swiatopoglad, jeszcze troche i zaczne sie zachowywac jak kobieta:P Chcialabym choc przez jeden dzien zobaczyc, jak to jest byc facetem. Ale tylko przez jeden dzien. Nie dluzej:))

 

arien : :
mar 07 2004 Grrrrrrrr...!!!!
Komentarze: 0

2004-03-07

 

Popsul mi sie blog, znaczy sie szablon. Staram sie cos z tym zrobic, ale troche za malo umiem jeszcze htmla. Ale mam nadzieje, ze jakos doprowadze to wszystko do ladu.

arien : :
mar 05 2004 Boże, czemu to wszystko jest takie trudne????...
Komentarze: 0

2003-03-05

 

Gadam z M. na gg. On sadzi, ze sie na mnie zawiodl, bo przeczytalam jego list wczesniej niz powinnam. zreszta chyba celowo nigdzie nie przychodzi, ze uniknac rozmowy ze mna. Ale ja i tak z nim o tym wszystkim porozmawiam. Milosc ma ogromna moc, moze przezwyciezyc wszystko...wierze w to....

arien : :
mar 03 2004 Znów przyjdzie maj, a z majem bzy...:))
Komentarze: 0

2004-03-03

 

Dzisiaj bylo tak ladnie, sloneczko swiecilo...eh, czulo sie wiosne:))) Tak bardzo bym chciala, zeby juz przyszla, potrzebuje tego wiosennego optymizmu. I mysle, ze nie tylko mi to jest potrzebne. W szkole bylo fajnie:)) Bylam na konkursie z wiedzy o RFN. Piec osob przechodzi do nastepnego etapu, a na konkurs przyszlam tylko ja i moi dwaj kumple;)) Hehehe...to mamy 1 i 2/3 miejsca na glowe ;)) Pisalam tez mapke fizyczna swiata i chyba mam wszystko dobrze. A dzieki konkursowi bylismy zwolnieni z lekcji ;))) Dzisiaj musze porozmawiac z M. Boje sie, bo albo wszystko pogorsze, albo polepsze. Mam nadzieje, ze zrozumie, ze chce mu pomoc. Coz, moze sie uda... Naprawde jestem optymistycznie nastawiona ta pogoda... Chodzilam po sklepach w poszukiwaniu bluzki i zdziwilo mnie to co zobaczylam. Wszedzie sa bluzki w kolorach bardzo zywych, intensywnych i wogole...az milo popatrzec. Sama bym czegos takiego nie kupila, bo to nie moj styl. Ale zamierzam zaczac nosic inne kolory oprocz czarnego. Mam ochote kupic sobie czerwona bluzke;))) Jak bede miala czas, to opisze, co robilam przez ferie, a dokladnie, co sie dzialo na warsztatach tanca nowoczesnego. A dzialo sie naprawde wiele;)

"Dzisisaj rano niespodzianie zapukala do mych drzwi

Wczesniej niz oczekiwalem przyszly te cieplejsze dni

Zdjalem z niej zmokniete palto, posadzilem vis a vis

Zapachnialo, zajasnialo wiosna, ach to ty

Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty"

                                              Marek Grechuta

arien : :
mar 02 2004 Wrocilam:)))
Komentarze: 0

2003-03-02

 

W koncu ma znowu neta. Teraz bede pisac w miare regularnie. A dzialo sie u mnie wiele ostatnio. Mam nowe cele w zyciu, nowe wielkie marzenie. A wczoraj mialam wielki horror. Moj byly facet M. dal mi na przechowanie pamietnik i list, kazal mi go otworzyc jak go nie spotkam w srode. Mnie to niepokoilo i otworzylam go w poniedzialek rano (dostalam go w niedziele). W liscie pisalo, ze jesli go czytam, to on jest juz martwy i ze szczegoly sa w pamietniku. Zaczelam czytac ten pamietnik i szukac szczegolow. Mial to zrobic w niedziele. Powiesic sie...wyobrazilam go sobie jak wisi i po prostu nie wiedzialam, co mam zrobic. Zadzwonilam do O., tak ryczalam, ze ledwo udalo mi sie powiedziec jej o co chodzi. Przyszla do mnie najszybciej jak mogla. W tym czasie zadzwonilam do brata M. i kazal mu sprawdzic, czy M. jest w domu.  Bylam oszala ze strachu i rozpaczy. Jego brat zadzwonil i powiedzial, ze M, jest w domu. Pojechalam tam z O., gadalysmy z nim. Chcial to zrobic, ale galaz, na ktorej wisial, zerwala sie. Chcialam z nim porozmawiac w cztery oczy, ale nie mialam jeszcze okazji. Zrobie to jutro. A jak narazie przeczytalam istotny fragment pamietnika, tem ktory pisal przed proba samobojstwa. I napisal tam, ze ciagle mnie kocha i ze teskni za mna. I dlatego dal mi ten pamietnik. Napisal, ze ciagle mam miejsce w jego duszy...chcialabym, zeby to byla prawda, bo ja go nadal kocham. Ale boje sie, ze niewiele sie zmieni. Przedewszystkim chce go przytulic i powiedziec mu jak bardzo sie ciesze, ze on zyje...

arien : :