Komentarze: 1
2005-05-06
Jutro ide odreagowac maturalny stres - w tawernie jest jakis koncert, maja grac 3 zespoly metalowe, pewnie bedzie fajnie. Tylko niekoniecznie ciesze sie, ze spotkam niektorych ludzi np. mojego bylego z dziewczyna i ogolnie ludzi z bylej paczki, po tym jak sie na nich ostatnio zawiodla, jakos nie mam ochoty ich widziec. D. pewnie tez bedzie. A wogole on mnie dziwi czasami. Wlasnie przed chwila siadlam przy kompie, wlaczam gg, a on odrazu zagaduje" teraz Hania chodz na piwo, bo sie nudze, przeszla bys sie". Dziwi mnie, bo niby dlaczego mnie wyciaga gdzies, jakby nikogo innego nie mial. Stwierdzil, jak go o to zapytalam, ze jego piekna jutro do pracy idzie, a reszta albo sie uczy albo pracuje. A swoja droga ciekawe co by jego "piekna" powiedziala, gdyby wiedziala, ze jej ukochany wyciaga swoja byla-niedoszla dziewczyna wieczorem na piwo, tudziez spacer. Hmmm...raczej by sie nie ucieszyla:D Musze sie uczyc tej historii, chociaz naprawde mam juz dosc...i wszystko mi juz jedno, byle to miec z glowy. Ehhh, wakacje...moze w koncu nadejda:]