Komentarze: 0
2006-04-03
Wczoraj byłam pod krzyżem na alei Jana Pawła II. Dużo ludzi, dużo modlitwy, dużo świec..I kiedy zawyły syreny łzy pocisnęły mi się do oczu...To już rok, jak go z nami nie ma...Pozostała pustka, której już nikt nie zastąpi.
"List"
Zawyły płaczliwie syreny
Wśród ciszy ust ludzkich
Płonęły świece, znicze
I nasze dusze...
Łzy po policzku spłynęły
Otarte ukradkiem
Boleść przeszyła od środka
I smutek...
Daj proszę jakoś znać
Jak Ci tam jest
I czy tęsknisz za nami,
Bo my za Tobą bardzo..
Tęsknie za Twym uśmiechem,
Ciepłych spojrzeniem oczu,
Wiarą w nas - młodych
I Twym błogosławieństwem...
Puste okno - nie ma Cię,
A ja ciąglę czuję Twego ducha.
Jesteś w moim sercu
I tak już pozostanie
Na zawsze...
A tego dnia i tej godziny,
Gdy usłyszę żałobne syreny,
Zawsze Twój uśmiech ujrzę
I pociekną strumieniami łzy...