Komentarze: 0
2006-01-31
Pierwszy tydzień mojej diety minął. Nie było łatwo, ale nie było aż tak trudno. Dużo wysiłku (ehh, te ćwiczenia, polecam, są dobre, linki do ściągnicia ich na tej stronie http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61876&sid=2f4ee29e996721316c7b98c21221688a :]), wyrzeczeń (najbardziej brakuje mi owoców, no i słodyczy:(), pare grzeszków (na urodznach chłopaka 2 kawałki tortu i miód pitny, też z 2 kieliszki) i w końcu pierwsze pomiary. Po tygodniu ubyło mi...2,3 kg. Ehhh, nie umiem się do tej liczby ustosunkować. Z jednej strony mogłoby być lepiej, ale z drugiej mogło być gorzej. Chyba każda osoba, która się odchudza, chcę jak najszybciej i jak najwięcej...ale wiem, że tak się nie da. No cóż, narazie jest tyle, zobaczymy jak będzie w następny wtorek:]