Komentarze: 0
2003-11-28
No wlasnie. Zyje, ale co z tego??Ostatnio zycie wogole mnie nie cieszy. Nic mnie nie cieszy...Chce jego i tylko jego. Moze to jakas forma obsesji, a moze wlasnie tak objawia sie milosc???I dlaczego to tak boli, czy tak bedzie juz zawsze???Chcialabym, zeby bylo tak jak kiedys, nawet jesli czasem bylo zle, to jednak czesciej bylo dobrze...Chcialam mu dac wszystko, co moge dac, swoj kawalek nieba...A on wolal pieklo swojego dotychczasowego zycia...