Komentarze: 0
2003-11-24
24 listopada...Tak czekalam na ten dzien, a teraz...juz nie mam powodu do radosci. To miala byc nasza rocznica. Rok temu M. poprosil mnie o chodzenie, pamietam ten dzien, jakby sie to wydzarzylo wczoraj...A jutro...bedzie 2 tygodnie jak ze mna zerwal...A ja go wciaz kocham...i mysle, ze on tez do mnie cos czuje , ale dopiero to wychodzi z niego. Ale najbardziej sie boje tego, ze nawet jesli bedzie chcial wrocic, to nie wroci, bo bedzie mu glopio i nie bedzie wiedzial jak. A ja glupia i naiwna wciaz na niego czekam...z otwartymi ramionami....