Archiwum 19 października 2003


paź 19 2003 Antonio Banderas i Johnny Depp - chodzace...
Komentarze: 0

2003-10-19

 

Wczoraj bylam w kinie na "Desperado II - Pewnego razu w Meksyku". Film byl fajny, jak na gatunek filmow, gdzie chodzi tylko o to, by trupy lezaly wszedzie. Ale duzym plusem filmu byl Antonio Banderas i Johnny Depp (oni sa cudowni). Szczegolnie Johnny Depp doskonale wcielil sie w postac, ktora gral. Troszeczke potem rezyser zrobil sobie jaja z jego ostaci, bo zrobil z niego slepego rewolwerowca:))) I tylko nie wiem, co za kretyn wymyslil, zeby gral tam Iglesias. Wogole nie pasowal do tego filmu, przez caly czas na twarzy mial ten sam wyraz, mowiacy :"Jestem taki romantyczny, namietny i seksi". Oczywiscie, to tylko jego opinia:)))Dla mnie to on on jest okropny jako facet, aktor i piosenkarz. ALe jednak tych dwoch przystojniakow wynagradzalo wszystkie minusy. Poza tym, byla bardzo fajna muzyka. Wiec oplacalo mi sie wydac 7 zl na kino:)))

arien : :