Komentarze: 1
2004-04-03
Dzisiaj wystepowalismy w kosciele sw. Jadwigi. To byla totalna klapa!!!! Wszyscy sie mylili albo robili cos nie tak. Ale najgorsze jest to, ze P., ktory gral Jezusa, ucierpial podczas przedstawienia. Wisial na krzyzu (trzymal sie gwozdzi). M. wszedl po drabinie i zjad go z krzyza. Kiedy schodzil, zaczepil o cos strojem i spadli. Najpierw P., potem M. a na nich drabina. Reszta, ktora byla za kulisami (ja rowniez) uslyszelismy tylko huk spadajacej drabiny. Potem wniesli tak jak zwykle P., ale tym razem faktycznie P. wygladal jakby go z "krzyza zdjeli". Leciala mu krew z glowy. Po przedstawieniu ojciec R. pojechal z nim na pogotowie. Mam tylko nadzieje, ze nic mu sie nie stalo...