Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Komentarze: 0
2003-09-30
Na poczatek zycze wszystkiego najlepszego wszystkim osobnikom plci meskiej:))) Ciezkie dni ostatnio mam. Wczoraj wylalam hektolitry lez, bo pisalam list do mojego chlopaka. Nie potrafilam z nim pogadac, wiec napisalam, co mi lezy na sercu i co przeszkadza. Naprawde bardzo przy tym ryczalam. No i dlatego nie nauczylam sie na polski, wiec postanowilam, ze nie pójde na 2 pierwsze polskie, a pójde tylko na 2 w.f. I tak zrobilam, O. tez nie chciala isc do szkoly, wiec poszlysmy do sklepów ogladac ciuchy i wogóle tak bylo przyjemnie:))) A jak przyszlysmy na w.f to sie okazalo, ze byl tylko 1 polski i babka obecnosci nie sprawdzala, a w.f-ów nie ma:)) A dzisiaj tez w szkole nie bylam, bo babka z maty miala tylko dziewczyny pytac. Za to, w tym czasie, bylysmy z O. w Katowicach. Chodzilysmy po sklepach, potem siedzialysmy w EMPIK-u i czytalysmy ksiazki. Jak wrócilam do Tychów, to poszlam do mojego chlopaka, zeby mu dac prezent z okazji Dnia Chlopaka. On potem szedl do mojego kosciola, zeby pogadac z O. Ona chyba go próbuje zmienic, moze sie jej uda. Mój list chcialam mu zostawic w domu i pod moja klatka powiedziec, gdzie jest, ale dalam mu go odrazu, jak sie z nim zegnalam, bo wrazie czego O. moglaby pare rzeczy mu wyjasnic. Ponoc bardzo mocno na niego zadzialal. Troche go zle zrozumial, ale O. mu wytlumaczyla, bo on myslal, ze chodzi o kase, a to nie o to chodzi. Moze cos sie zmieni na lepsze. Jutro ponoc bede zadowolona, tak powiedziala O. A jutro na wycieczke jede:)))
Dodaj komentarz