XXX
Komentarze: 1
2004-04-11
Jutro obudze sie juz pelnoletnia...dziwnie sie bede z tym czuc, przyzwyczailam sie do mojej siedemnastki, mysle, ze 17 lat to najlepszy wiek. Wiem, ze pelnoletniosc ma swoje plusy, ale na sama mysl robi mi sie jakos tak smutno...Moze zal mi tak szybko utraconego dziecinstwa...Im jestem starsza, tym zycie jest coraz trudniejsze...Mam nadzieje, ze pomimo wszystko zachowam to dziecko, ktore we mnie jest - ta dziecinna radosc z rzeczy drobnych, to dziwienie sie swiatem, to zaufanie do ludzi...Oby to dziecko niegdy we mnie nieumarlo...Ciekawa jestem, ile z moich przyjaciol i znajomych bedzie pamietalo o moich urodzinach...mysle, ze chyba niewielu. Ale nie bede miala o to do nikogo zalu, bo wiem, ze nie jest pepkiem swiata, aby moje urodziny byly jakos szczegolnie obchodzone. O. bedzie napewno i to sie liczy...bo na niej zazwyczaj moge polegac...i dobrze, ze ona jest:)
Dodaj komentarz