sie 15 2006

No i jestem...


Komentarze: 1

2006-08-15

Długo nie zaglądałam tu i nic nie pisałam...no cóż, przyznam się, że za bardzo nie miałam na to czasu. Byłam pochłonięta wieloma rzeczami, ale głównie chyba moją dietą. Właściwie już nie odchudzam się i nawet jem sporo (bo 2000 kcal), a i tak schudłam jeszcze trochę - w sumie już 20,7 kg, a miało być tylko 17,6. Ale czasami wychodzi inaczej. Ja oczywiście nie żałuję;) A tak poza tym? Byłam na wakacjach - tydzień w Jeleśni - nie polecam tego miejsca nikomu- strsznie śmierdzi spalinami (jest tam droga przelotowa na granice w Korbielowie), nawet bardziej niż u mnie w mieście, strasznie głośno, i właściwie nie ma nwet gdzie tam pójść, bo wszędzie daleko. No a jeszcze tak pechowo się złożyło, że pierwszego dnia Sz. się zatruł i był chory 2 dni, a potem ja się zatrułam i kolejne 2 dni w plecy. I właściwie najwięcej czasu spędziliśmy w pokoju. Ale mimo to, nie żałuję, że pojechaliśmy - trochę się sprawdziliśmy, ja pielęgnowałam jego, a on mnie;) A tak wogóle to od 2 października będę studentką filologii polskiej na UŚ w Katowicach - tym razem się dostałam, dostałam się także na kulturoznawstwo, ale już z niego zrezygnowałam.Więc właściwie wszystko mi się powolutku układa - nareszcie;) Za niedługo znów coś skrobnę tu, a póki co uciekam;)

arien : :
Dotyk_Anioła
15 sierpnia 2006, 22:45
Dobrze, że napisałaś... Byłam ciekawa co u Ciebie, przyzwyczaiłaś mnie już do swoich notek :)Ja tez schudłam, i jak jade do pracy i zyje 2 tyg na knorrach to waga sama w dół leci... I juz jest słodkie 55 kg :) Gratuluje dostania sie na studia - bardzo sie ciesze :) Pozdrawiam! Buziaki!

Dodaj komentarz