Na dworze okropnie, a we mnie ...swieci Sloneczko:)...
Komentarze: 0
2004-11-16
Chyba zaczynam sie zakochiwac...ehhh:)Czuje naparwde zadowolona, nawet jak mi sie zle kula w szkole, to Sz. zawsze mnie pocieszy:)Jest mi z nim naprawde dobrze, a jednoczesnie nadal nie moge sie nadziwic, ze tak mozna...tzn. ze moze byc tak dobrze. Bo ani razu jeszcze sie nie klocilismy, ani razu jeszcze przez niego nie plakalam, nie zloscilam sie na niego itd. Z M. to bylo na porzadku dziennym, przywyczailam sie do takich rzeczy, a tu nic z tego...I bardzo dobrze:) Najlepsze sa jego nocne smsy:D Spie sobie i slysze: bzzzz...Patrze na komorke - sms przyszedl. Otwieram a tam: "Ide spac.SLODKICH SNOW KOCHANIE (:*(:*(:*(:*....(duzo tego bylo)...(:-)". Po takim smsie od razu lepiej sie spi:) Jutro ide do lekarza, troche sie boje, przypuszczam, ze bedzie mi kazal zrobic jakies badania, bo tak na oko to on raczej nie stwierdzi czy to jakis nowotwor czy nie...I znowu czekanie w niepewnosci...ehhh. Oby tylko wszystko sie dobrze skonczylo...
Dodaj komentarz