I don't like school!!!!!
Komentarze: 0
2003-09-16
Wczoraj mialam troche pokrecony dzien. Do szkoly mialam na 13:15 i caly ranek siedzialam nad zeszytem i robilam na polski notatki o "Cydzie". Potem panikowalam, bo miala z tego pytac, a ja nie wiele umialam. Ale okazalo sie, ze polowy klasy nie bylo, wiec lekcja byla luzna, a babka spytala inna dziewczyne. Potem byla i fiza, ale bylo milo, bo byl referat o oku. Po szkole bylam u M. Przyszlam do domu, siadlam spokojnie sobie, pije kawcie, a tu dzwoni O. i pyta, o ktorej idziemy na odprawe. Ja sklerotyczka bym zapomniala!!!Na odprawie nie bylo M.S., bo byl chory, wiec moja grupa nie miala spotakania. A teraz ide sie uczyc, bo za jakies 2 godziny mam sprawdzian z bioli z ukladu ruchu:)))
Dodaj komentarz