Dlaczego ten czas ucieka???
Komentarze: 3
2005-01-25
Ehhhh, ja te ferie szybko mijaja. A kiedy ja sie zdaze pouczyc?? W czwartek byly pierwsze zajecia z tanca - 2 h. W piatek byla rzez - 4 h. Do tej pory mnie wszystko boli. Nastepne w srode, a w piatek wystep w teatrze. W miedzy czasie, w piatek bylam u U. razem z Sz. i L. od O. i jeszcze taka inna O. na seansie filmowym. Mielismy duzo chipsow, coli i fajne filmy: "Underworld" (zbyt mi zajezdza Matrixem:/), "Taxi 2"(super), no i kultowy film, aczkolwiek malo znany: Urodzeni mordercy (Natural born killers) - cudny film. W sobote bylam w Katowicach z Sz., przy okazji kupilam mu na urodziny plyte Die Srats. A dzisiaj ide do dentysty - mam 2 dziury:/ (ale bede miala znieczulenie:P). Wczoraj odkrylam nowa manie - Diablo II. Gralam 4 h ciagiem, potem popoludniou godzinke i wieczorem godzinke:) Nie moge doczekac sie czwartku - mpj kochany Robaczek ma urodzinki:) Mam nadzieje, ze spedzimy milo dzien:) O, przypomnialo mi sie cos:) Jakze bym mogla tego nie opisac. A wiec, w sobote bylam z Sz. w Scrubsie na koncercie Kaise Walzer. Tak jak sie spodziewalam, byl tam tez D. i M., ale zdziwilam sie, bo byli z dziewczynami:] Dziewczyna M. byla straszna, zastanawiam sie czy to ta co sie podobala D. i przez ktora o malo co sie nie polklocili,bo dla mnie to ona byla daremna - typ paniusi-lekko dresiary, nic nie moge powiedziec o ich charakterze, no ale wygladala na niezbyt. Natomiast dziewczyna od D. juz troche lepsza. Troche przy sobie, bardzo okragla twarz, dlugie, proste wlosy (nie pasowaly jej), wydawala sie bardzo spokojna, jak na moj gust za spokojna dla D. Najbardziej zabawne bylo jak siedzieli razem - ona spokojna, wrecz moze troche sztywna, on kleil sie i kladl na jej ramieniu (nie wiem czy sie tak schlal czy nie:]). W kazdym badz razie mam satysfakcje, ze przynajmniej na pierwszy rzut oka jestem moze nie lepsza, ale ladniejsza (chociaz moze to za mocne slowa). Poprostu jakos lepiej mi, ze ich dziewczyny to nie super laski, bo wtedy moze bym czula sie gorzej, ze to dlatego mi z D. nie wyszlo. A mi z Sz. dobrze i niech tak pozostanie. Zreszta az sie zdziwilam, ale jak zobaczylam D. z dziewczyna to nie czulam zazdrosci ani niczego takiego. To chyba dobrze, bo oznacza to, ze sie pozbylam resztek uczuc do niego.
Dodaj komentarz