Wyniki probnej matury cd...
Komentarze: 3
2005-01-13
W koncu znam wyniki z angielskiego i historii. A wiec: angielski: 96%(jestem z siebie dumna, ja tepak z angielskiego i tyle procent:D no ale fakt, ze bylo banalna:]), historia: 52% (4 punkty stracilam przez glupote, w tym 3 przez to, ze nie poprawilam olowka dlugopisem:/, ale ogolnie jestem zadowolona, bo szczerze mowiac to ja szlam zielona na ta historie, wiec skoro tyle zdobylam, to jak sie bede uczyc, to zdobede wiecej:]). Ostatnio czesto jestem u Sz. wpadam tak np na 2, 3 godzinki. Dzisiaj tez bylam, bo lekcji nie mialam i obejrzelismy "Potwory i spolka":) Nie ma jak dobra bajka obejrzana we dwoje:] A wogole ostatnio doszlam do wniosku, ze D. to mi juz zwisa i powiewa, juz nawet myslac o nic nic nie czuje - i bardzo dobrze, bo z Sz. jest cudownie:) A D. chyba juz przestaje "cierpiec" z powodu jego wielkiego, beznadziejnego "zakochania" - czyzby spodobala mu sie nowa dziewczyna? Nie zdziwilabym sie:] Myslac o tych jego zmianach obiektu upodoban przyszla mi do glowy taka piosenka, dawno temu ja slyszalam i za nic nie moge przypomniec sobie kto ja wykonuje: "Nastepna laska, nastepna dziewczyna - jedna sie konczy, druga sie zaczyna"(czy jakos tak, nie jestem pewna czy to bylo nastepna czy kolejna:]) - doskonale pasuje do D. Jak go poznalam to byl szalenie zakochany w jakiejs K., tydzien pozniej ( jak dala mu kosza) to juz ja olal, nastepny tydzien juz krecil ze mna, a nastepny to juz byla jakas V. No coz, z kwiatka na kwiatek, a latka leca i zanim sie obejrzy, to bedzie 40-letnim starym kawalerem:] A ja kim bede? Mam nadzieje, ze szczesliwa zona i mamusia:)
Dodaj komentarz