Ktora droga lepsze???
Komentarze: 1
2004-12-04
Wczoraj sie wkurzylam maksymalnie na L. - chlopaka O. Dowiedzialam sie od kumpeli z klasy, ktora przyjazni sie z taka K. (ona chodzi z L. klasy), ze na drzwiach pokoju nauczycielskiego wysiala karta, a niej pisalo, ze na posiedzeniu rady...blabla...L. zostal wyrzucony ze szkoly. Pomijam fakt, ze on jest idiota, bo chodzil do technikum fotograficznego i tak to zmascil, ale nie o to chodzi. On nic nie powiedzial O. Najpierw delikatnie wybadalam O. czy cos wie. Troche popytalam o jego praktyki, ale wynikalo z tego, ze O. nie wiem. Potem spytal L. czy powiedzial o tym O. On sie bardzo wsciekl, ze wiem i chcial wiedziec od kogoe sie tego dowiedzialam (oczywiscie nie zdradzilam zrodla). Wkurzylam sie na niego i powiedzialam mu, ze jesli on jej tego nie powie, to zrobie to ja. Powiedzial mi, ze nie mam prawa. A ja sadze, ze wlasnie mam. O. jest moja przyjaciolka i jak widze, ze facet takie numery jej robi, to nie bede sie bezczynnie przygladac. Sama bylam w podobnej sytuacji. MOj byly chlopak palil, wszyscy o tym wiedzieli, oprocz mnie i O. Przede mna sie dobrze maskowal, raz go wyczulam, ale pomyslalam, ze mi sie wydaje, bo on przeciez nie pali. Mialam wielki zal o to do znajomych, ze nikt mi tego nie powiedzial. Wiem, ze O. by mi powiedziala, gdyby wiedziala. I nie chce, zeby miala do mnie pretesje, ze ja jej nic nie powiedzialam o L. Dam mu czas, ale jesli jej nie powie, to ja to zrobie i bedzie mial wtedy przerypane. Mam nadzieje, ze slusznie postepuje.
Dodaj komentarz