mar 06 2006

Do lata piechotą będę szła...:)


Komentarze: 3

2006-03-06

Ciągle zima, ale ja jestem pełna wiosennej energii i optymizmu:) Dieta mi służy. 5,8 kilo mniej, ubyło 5 cm w talii, w innych partiach ciała też ubywało. Nie ciągnie mnie obsesyjnie do słodyczy. Mogę wąchać czekoladę, po czym ją odłożyć i nawet nie skosztować:] - cud:) A dziś? Dziś weszłam do moich kochanych spodni, brązowych sztruksów. Jeszcze nie umiem się dopiąć, trochę brakuje, ale to tylko kwestia czasu;) Ostatni raz nosiłam je 1,5 temu...Wszystko idzie w dobrą stronę:) Ach, a jak przyjdzie wiosna;) To będzie dopiero pięknie:) Rowerek, ciepło, mniej ciuchów...marzy mi się ładna spódniczka na wiosnę...:) A potem? A potem "do lata piechotą będę szła"...

arien : :
06 marca 2006, 19:28
Puszku, stosuję dietę South Beach i ćwiczę:) No i mam motywację. Ćwiczenia+dieta+motywacja=sukces:)
06 marca 2006, 16:56
bejbe , musisz mi powiedziec jak to robisz ?! ja normlanie chudne i chudne i ani grama na wadze nie spadam ! jestes cudowna , jak ty to robisz ? jestem pelna podziwu , gratuluje ! no pieknie :)
pure_sincerity
06 marca 2006, 15:47
Nono :) ładnie Ci to idzie.. tez walcze z moim tłuszczykiem.. może kiedyś mi się uda dokończyć swojego dzieła :) Powodzenia...:)

Dodaj komentarz