lis 11 2003

THE END;(((


Komentarze: 2

2003-11-11

 

To koniec. M. ze mna zerwal. Przyszlam do niego na 16, a tam czeka na mnie jego brat. Dal mi list i powiedzial, ze M. nie ma i nie wie, gdzie poszedl. W liscie okazalo sie, ze M. ze mna zerwal. Potem dlugo ryczalam u niego w mieszkaniu, az w koncu jego brat nie wytrzymal i stwierdzil, ze M. go zabije, ale trudno, zaprowadzi mnie do niego. Umowili sie w parku. Stal tam z kuzynem. Dlugo z nim gadalam, duzo ryczalam. W koncu postanowillismy, ze pozostaniemy przyjaciolmi. Zerwal ze mna, bo stwierdzil, ze to, co do mnie czul kiedys,  juz nie istnieje. Szkoda, bo ja go naprawde kocham...Bedze mi trudno, ale musze jakos to przezyc...

arien : :
platyna
11 listopada 2003, 20:42
To bez sensu odstawiac taką scene z listem. Gdyby byl naprawde facetem powiedzialby ci to prosto w oczy. Nie przejmuj sie znajdziesz innego. tez to niedawno przezywalam. Piłka i treningi były wazniejsze od miłosci. I sie stalo to co przeczuwalam. teraz jestem pogardzana bez jego kumpli, ale zyje dalej i jestem szczesliwa. Klopotow z powodzeniem nie mam. A w Marcinie juz sie odkochalam i teraz flirtuje z innymi. 3maj sie będzie dobrze :] Wpadnij do mnie na bloga. buziax papapapapapapapapapapapapa :*
P.
11 listopada 2003, 20:26
nie mógł Ci tego powiedzieć tylko robić jakieś szopki z listami u niego w domu? tchórz!

Dodaj komentarz