lip 18 2005

Porazka...;(


Komentarze: 3

2005-07-18

Porazka...nie znalazlam swego nazwiska na liscie przyjetych. Nie bede studentka filologi polskiej, wogole nie bede studentka. Przykre, bardzo. I co ja mam teraz zrobic? Odwolanie napisze, ale watpie, zeby mi to cos dalo. W zyciu zawsze wszystko dobrze szlo, dostawalam sie do tych szkol, jakich chcialam, ale...Ale ze studiami nie wyszlo. Czuje sie jak glab, jak prawdziwe zero. Bede miec rok w plecy, poczucie wstydu i wlasnej glupoty. Chcialabym sie teraz zalac, choc uwazam, ze jest to glupie, ale przynajmniej bym o tym nie myslala, nie czuja. Zaraz przyjdzie z pracy mama i jak mam jej to powiedziec? Ze jej madra coreczka jednak jest glupia i nigdzie sie nie dostala? Nie wiem co mam teraz zrobic...

 

arien : :
26 lipca 2005, 13:30
Hm... też przeżyłam coś podobnego, tylko z happy endem, ale chyba nie o tym chciałabyś teraz słuchać :P Ja ci tylko powiem, że jak się uprzesz, to choćby na początku roku się dostaniesz, więc łepek do góry :) PS. a jeśli ma ci to pomóc, to się zalej, na pewno ci ulży :P
Dotyk_Anioła
24 lipca 2005, 13:51
Przykro mi... Wiem jak się czujesz... Ja też stałam przed listą przyjętych i szukałam szklistym wzrokiem swojego nazwiska... Niestety było na czarnej liscie obok - tych odrzuconych... Boję się, że i tak moze byc ze studiami... Wiem jak to jest... Wiem ile ode mnie wymagają inni... A ja sie uginam, bo czasem juz brak sił... Myslałas juz o studiach zaocznych?
kaisaa.blog.pl
18 lipca 2005, 15:48
tylko Cie w leb palnac! dziewczyno. na studia nie dostaje sie mnostwo osob,ktore zaskakuja inteligencja, wiedza, elokwencja-czasem po prostu jakos nie wychodzi. a to malo uczelni? jesli jestes dobra to dostaniesz sie gdzie trzeba. a jestes z tego co piszesz..mozesz sie napic,czemu nie tez bym sie napila. a potem do roboty,szukaj nowych rozwiazan! a w ogole.co to studia tylko?studiowac i za 2 lata mozesz zaczac.moze jakis wyjazd za granice,co? znajdz prace, rozwin sie, zwiedz cos,rusz sie! dziolcha, nie daj sie,no!

Dodaj komentarz