maj 19 2005

Ciagle pada! Ludzie biegna, bo sie bardzo...


Komentarze: 3

2005-05-19

Pada, pada i pada...tez mi wakacje:/ Zreszta i tak okropnie sie nudze. Albo czytam, albo patrze na telewizje, albo spie:] I tak dzien za dniem:] Pojezdzilabym na rowerze, ale jest niesprawny, a i tak pogoda brzydka. Atrakcjami dzisiejszego dnia beda: odbior dowodu (no to co, ze mam juz 19:D), zapisanie sie do nowych bibliotek (w koncu:], moja ulubiona i jedyna, wktorej jestem zapisana jest w remoncie:/) i zakupy w TESCO (trzeba kupic troche owockow:]). Moja dieta, trzeba przyznac, idzie mi z dnia na dzien coraz lepiej. Lykam chrom, dzieki czemu nie mam napadu chcicy na cos slodkiego (lasuchy znaja pewnie to uczucie: czlowiek musi cos slodkiego zjesc, bo jak nie, to zwariuje:]), poza tym pije (wczoraj oprocz innych rzeczy, wypilam 1,5 l wody - caly czas latalam do lazienki, ehh:], ale naprawde to pomaga, bo nie czulam sie tak glodna miedzy posilkami, a to chyba jest najgorsze - ta moja potrzeba przegryzienia czegos:]). Najbardziej w tym wszystkim zdziwila mnie moja mam. Zawsze, jak tylko jej wspominalam, ze chce sie odchudzac, to zaczynala sie gadka pt dziecko, ale ty nie musisz, ty jeszcze rosniesz, wpadniesz w anoreksje itp. Teraz nie wspomnialam ani slowem o diecie - mama sama zauwazyla ze zaczelam wcinac jakies dietetyczne rzeczy. Spodziewalam sie, ze jak zwykle mnie ochrzani, a tu  niespodzianka - mama mi pomaga. Albo zrobi mi jakas salatke na kolacje, albo gotowane pulpeciki na obiad itp. Ale wiem o czym to swiadczy - mama zauwazyla, ze mi sie ostatnio przytyla (szczegolnie to widac po moich dzinsowych biodrowka, no poprostu juz sie w nie nie mieszcze, bo w brazaowe sztruksy to juz nawet nie wejde:]). Wiec stanowislo mamy utwierdza mnie w postanowieniu schudniecia, a jednoczesnie pomaga mi, bo nei musze sie o to klucic z mama:] Szkoda tylko, ze nie wiem, ile waze (moja waga jest zepsuta). Moze jak wpadne do szkoly ksiazki oddac, to sie zwaze u higienistki (zawsze tak robie:]). Chociaz mam nadzieje, ze o chudnieciu beda swiadczyc moje spodnie:]

arien : :
agullinka
28 maja 2005, 10:06
no to powiem tak, ja jem bardzo dużo i chudne :-)
26 maja 2005, 13:29
Nio, to gratuluję udanej diety :D Byle jeszcze coś dała ;P hm... a chromu jeszcze nie próbowałam... i chyba spróbuję, bo ja mogę przez cały dzień nic nie jeść i głodna chodzić, nie ma problemu, ale jak mnie najdzie ochota na chipsy, to mimo że głodna nie jestem to sobie nie odmówię :P
Dotyk_Anioła
25 maja 2005, 18:02
A u mnie słoneczko świeci i jest cieplutko, a mnie gardełko coś pobolewa... Łykać chrom, mówisz? Chyba zacznę, bo coś moja dietka mało skuteczna jest... Dobrze, że masz wsparcie od mamy, bo samemu to trudno walczyć z kilogramami... Ja zawsze ulegam kostce czekoladki...

Dodaj komentarz