Archiwum wrzesień 2003


wrz 30 2003 Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Komentarze: 0

2003-09-30

 

Na poczatek zycze wszystkiego najlepszego wszystkim osobnikom plci meskiej:))) Ciezkie dni ostatnio mam. Wczoraj wylalam hektolitry lez, bo pisalam list do mojego chlopaka. Nie potrafilam z nim pogadac, wiec napisalam, co mi lezy na sercu i co przeszkadza. Naprawde bardzo przy tym ryczalam. No i dlatego nie nauczylam sie na polski, wiec postanowilam, ze nie pójde na 2 pierwsze polskie, a pójde tylko na 2 w.f. I tak zrobilam, O. tez nie chciala isc do szkoly, wiec poszlysmy do sklepów ogladac ciuchy i wogóle tak bylo przyjemnie:))) A jak przyszlysmy na w.f to sie okazalo, ze byl tylko 1 polski i babka obecnosci nie sprawdzala, a w.f-ów nie ma:)) A dzisiaj tez w szkole nie bylam, bo babka z maty miala tylko dziewczyny pytac. Za to, w tym czasie, bylysmy z O. w Katowicach. Chodzilysmy po sklepach, potem siedzialysmy w EMPIK-u i czytalysmy ksiazki. Jak wrócilam do Tychów, to poszlam do mojego chlopaka, zeby mu dac prezent z okazji Dnia Chlopaka. On potem szedl do mojego kosciola, zeby pogadac z O. Ona chyba go próbuje zmienic, moze sie jej uda. Mój list chcialam mu zostawic w domu i pod moja klatka powiedziec, gdzie jest, ale dalam mu go odrazu, jak sie z nim zegnalam, bo wrazie czego O. moglaby pare rzeczy mu wyjasnic. Ponoc bardzo mocno  na niego zadzialal. Troche go zle zrozumial, ale O. mu wytlumaczyla, bo on myslal, ze chodzi o kase, a to nie o to chodzi. Moze cos sie zmieni na lepsze. Jutro ponoc bede zadowolona, tak powiedziala O. A jutro na wycieczke jede:)))

arien : :
wrz 27 2003 Jest źle, a będzie gorzej....
Komentarze: 0

2003-09-27

 

"Samotnosc to taka straszna trwoga

 Ogarnia mnie, przenika mnie

Widzisz mamo, wyobrazilem sobie, ze

 ze nie mam Boga, nie mam, nie

 Nie ma Boga, nie"

Chcialabym, zeby przytulil mnie mocno i powiedzial, ze mnie kocha...ale on pewnie tego nie zrobi.

 

arien : :
wrz 24 2003 Kochem góry:))))
Komentarze: 0

2003-09-24

 

"Po Beskidzie bladzi jesien,

 wyplakujac deszczu lzy,

 na zgarbionych plecach niesie

 worek siwej mgly.

 Pastelowe cienie kladzie,

 zdobiac rozczochrany las,

 noca rwie w brzemiennym sadzie

 grona zlotych gwiazd,

 slodkich gwiazd."

 Za tydzien jade na trzydniowa wycieczke w Beskidy, do pensjonatu kolo Stozka. Juz nie moge sie doczekac:)))) Kocham góry. Uwielbiam chodzic po nich, a chyba najbardziej wlasnie jesienia, bo wszystko ma takie piekne barwy. Moja klasa, no przynajmniej wiekszosc, jedzie tam, zeby zrobic wielka popijawe, ale ja jade tam po to, aby pochodzic po górach. Na mysl o spacerze po górach jesienia ogarnia mnie taka dziwna melancholia, calkiem mi obca na codzie, ale to nie jest smutna melancholia, raczej taka refleksyjna. Pewnie podczas tego pobytu wiele rzeczy przemysle. A tak poza tym mam znowu zakwasy. Tym razem po w.f. Nie wiem dlaczego, bo nie robilismy nic takiego ciezkiego, ale lydki mnie strasznie bola. No i mam zamiar sie (zreszta zaraz jak napisze ta notke) zrobic sobie jakis szablon bloga, bo w tamtym cos mi sie popsulo. W szkole coraz bardziej zadziwia mnie psorka z polskiego. Czytala nam ostatnio swoje wierszyki i takie tam refleksje. Napisala takze list powitalny do uczniów, z okazji rozpoczecia roku szkolnego i podpisala sie pod nim tak: Crazy_mother/Bitch. Orginalne, prawda? Natomiast coraz bardziej przeraza mnie historyk. Jest bardzo dziwny, oblesnie sie usmiecha, naszczescie robi to czesciej do facetów.

 

 

arien : :
wrz 22 2003 To będzie ciężki dzień:((((
Komentarze: 0

2003-09-22

 

 

Na osiemnastce u D. bylo bardzo fajnie. Co mnie szczególnie zdziwilo to jego rodzice. Przez caly czas byli, ale nie przeszkadzali ani nie psuli zabawy. Jego mama ciagle przynosila jakies jedzenie, jego tata uderzyl go 18 raz paskiem w tylek. Ma bardzo liberalnych rodziców, bo alkohol lal sie tam strumieniami, jak to na osiemnastce. Ja nie pilam. Troche sie zle czulam, bo chyba mnie bierze grypa albo cos takiego. Mama D. proponowala mi cos cieplego do jedzenia, a potem powiedziala, ze jak sie zle czuje, to niech sobie wypija kielicha, to bedzie mi lepiej. Ciekawe podejscie;)))) Ja nie mam bladego pojecia, gdzie bede robic swoja osiemnastke, ale zapewne nie w domu, bo na rodziców to nie ma co liczyc, a pozbyc sie ich i tak nie mam jak.

arien : :
wrz 19 2003 Hmmmm, to byl, jak narazie dobry dzień:))))...
Komentarze: 0

2003-09-19

Wstalam skoro swit (czyli dzisiaj o 5:30, bo do szkólki na 7:10:))), spiaca bylam jak cholera. Myslalam, ze ten dzien bedzie straszny, a okazalo sie, ze jest bardzo przyjemny:)) Angielski jakos zlecial, na niemieckim, przy tlumaczeniu zdan w grupach, to sie o malo co ze smiechu nie posikalam. Wogóle dzisiaj strasznie duzo sie smieje:))) Po niemieckim idziemy z O. przez korytarz, apotem do kibla. Oparlam sie o parapet w kiblu i czekam az w koncu O. skorzysta z tego kibla. A ona nic. Tez stoi. No to sie pytam: "Idziesz do tego kibla?", a ona na to: "Nie, przeciez to ty mialas isc". Jak zaczelysmy  zlewaa z tego, to myslalam, ze znowu sie posikam:)), ona nie mogla wytrzymac, bo ja miesnie brzucha bola od cwiczen, a teraz to juz wogólle umiera:))) No, ale po przerwie przyszedl czas na fize. Wszyscy panika. I odwieczne pytanie: wziac np czy nie???? Postanowilam zaryzykowac i nie brac, bo cos w sumie zdazylam powtórzyc. Dosc spora grupa skorzystala z np, a babka im walka zrobila i nie pytala:)))) Po fizyce byla chemia, a na chemie tez nic nie umialam, bo mnie nie bylo ostatnio na lekcji, a mój zeszyt miala kumpela, która byla chora, i dopiero dzisiaj mi go oddala. Ale jakos tak sie wytlumaczylam, ze babka to zaaprobowala i wogóle nie pytala:))) Na matmie, która byla po chemi, wszystko rozumialam, a dodatkowo doksztalcalam sie z biologi, kiedy psorka z matmy odwracala sie do mnie tylem:)))) Bo mialam dylemat, czy brac np z bioli czy nie? No w sumie zal mi bylo, bo sa jeszcze latwe tematy, wiec szybko sie doksztalcilam. A na lekcji to nawet postanowilam sie zglosic z 2 kumplami:))) Ale ubaw mialam pod ta tablica jak odpowiadalam, klasa zlewala z nas równo:)))) Ja dostalam 5, oni 4+ i 4:))) No i pytanko mam z glowy na jakis czas:)))) I tym oto optymistycznym akcentem zakonczylam tydzien edukacji w panstwowej szkole sredniej:))) A wieczorem czeka mnie jeszcze impreza osiemnastkowa:))))) Musze pomyslec w co sie ubiore i isc z kumpelami kupic prezent solenizantowi:))) Ehh, czasami zycie jest piekne:))))

arien : :